Ta strona została uwierzytelniona.
I umarł biedak z kulą w ustach,
Niemcy go w dół zepchnęli srogi,
A ona czeka: lato, zima,
Firanką wieje w mokry mrok.
Łoże ją tuli zestarzałe,
W makatce bledną już aniołki,
Dłonie jej zżera suchy czas —
A dobry Bóg,
A dobry Bóg
Niech się nie cieszy tą bolesną cnotą!