Strona:Stanisław Grochowiak - Ballada rycerska.djvu/55

Ta strona została uwierzytelniona.

I uciekała na osiołku
I była światła jak klejnocik
I nie wyrosłoby nam Dziecię
Bez złowróżebnych klątw kobiecych

A król się w popiół zmienił siwy
Pigułkę spożył śmiercionośną
Tragedio wieków rośnij śmielej
Stopimy miecze w ośle dzwonki