Ta strona została uwierzytelniona.
CHMURA
Stasiowi Chacińskiemu w dowód przyjaźni
Leciała chmura przez zielone łąki,
Puszysta chmura przez pagórki biegła,
Wczujcie się w obraz — biel i zieleń łąki.
Ogromna czystość porannego nieba.
Wiatrak ją w skrzydła pochwycił i chmura
Na czterech skrzydłach dała cztery kroki,
Potem jak łabędź pośliniwszy pióra
Płynęła stawem kolorowookim.
A pod kasztanem spał przeziębły Wilon.
Czapka na oczach, butla z mętnym winem —
Uchwycił chmurę, chmurą się owinął,
Służyła chmura za ciepłą pierzynę.
Potem ją Wilon obwiązał sznurami,
Na grzbiet zarzucił i niósł w dalszą drogę.
Aż za lasami, siedmioma górami
Przed swej kochanki zatrzymał się progiem.