Ta strona została uwierzytelniona.
BALLADA RYCERSKA
Włodzimierzowi Majakowskiemu
Czekali go. Nie przyszedł.
Siedzieli w kanapach.
Obrzękłe paluszki
Układali w sztorc.
Zjadali ciasteczka,
Czytali gazetki,
Kwilili wierszyczki
Z chudziutkiej wieżyczki.
Nie przyszedł. Nie ładnie. A fe...
Więc głowy, więc głowy, więc głowy,
I słowa, i słowa, i słowa,
Z mozołem, z mozołem, z mozołem,
Wykluli, wykluli, wykluli:
Że są,
Chwalą.
Akceptują.
Rzucają kwiaty na tor.
I niech się wlecze ta rzeź.
A fe... A fe... A fe...
Głupcy.