Strona:Stanisław Grochowiak - Wiersze wybrane.djvu/263

Ta strona została uwierzytelniona.

III

Nie ma Cię, mężny Rozumie.
Nie ma Cię, siostro Ironio.
Ledwie ruszyłem z pogonią,
A myśl ukryła się w tłumie.

Lecz jeszcze jedno to umiem:
Nad własną zamyślić się dłonią
I czerpać nią ciebie, Ironio,
I żebrać nią ciebie, Rozumie.