Strona:Stanisław Grochowiak - Wiersze wybrane.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.

I długa
Nieludzko żółta
W swym śmiertelnym smutku
Stoi ta krowio-wielorybia widownia
Wobec nas
Ubranych w noże
Żelaza
I histeryczne werble

Gdy w przepaść
Podążamy
Na rozkraczonych nogach