czyli idealistycznych, jako w konwencjonalnych, wygodnych, przy pewnych założeniach, formach fikcyjnych[1].
Poza Istnieniem Poszczególnym danym samym dla siebie, mamy inne Istnienia Poszczególne istniejące dla nas w postaci pewnych rozciągłości w rzeczywistej przestrzeni Istnienia, będącej sumą przecinających się ograniczonych przestrzeni rzeczywistych wszystkich Istnień Poszczególnych. Jest tak na mocy tego, że my nie stanowimy — wbrew idealistycznym metafizykom — „bezprzestrzennych“, „punktualnych“ jaźni metafizycznych poza‑czasowych, tylko realne pod względem swych rozciągłości, czasowo‑przestrzenne indywidua.
W trwaniu naszym wyróżniamy w sposób konieczny kompleks jakości bardziej przestrzennych, który nazywamy naszym ciałem — konieczny, bo musimy przyjąć, że pierwotną „treścią świadomości“ jest właśnie tylko i jedynie ciało, a reszta to nadbudowa niekonieczna dla założenia istnienia (IP). Świadomość najniższych stworów to z wszelką pewnością tylko jedność kompleksów jakości „dotyku wewnętrznego“ (czegoś co u nas odpowiada czuciom muskularnym i czuciom organów wewnętrznych — „samopoczuciu“, ale nie w znaczeniu dobrego lub złego czucia się danego indywiduum) i zewnętrznego, tj. przedmiotów czy środowiska otaczającego — to jest to minimum: dwa te rodzaje jakości, które musimy założyć, aby przyjąć odgraniczone od reszty świata samo dla siebie (IP), a innego bytu samego dla siebie, jak byt indywidualny — to jest zasadniczo podobny do naszego — nie możemy sobie wyobrazić i pomyśleć, chyba czysto werbalnie, jak w ogóle wszelką niemożliwość.
W poglądzie życiowym mamy danych nas samych jako materialne, na równi z przedmiotami zewnętrznymi, ciało i ściśle od niego oddzielony świat wspomnień wszelkich możliwych istności, uczuć i myśli — to ostatnie uważamy za tzw. „ducha“ nie wiedząc w niedokładnej instrospekcji, że elementy składające to, co duchem nazywamy, są zupełnie w istocie tego samego rodzaju, co elementy składające świat zewnętrzny i ciało — są inne oczywiście (inaczej świat nie odróżniałby się od nas samych), ale są jakościami, należą do tego samego gatunku istności i nie potrzeba wcale przyjmować zupełnie odrębnego gatunku świadomości (uczuciowej, pojęciowej,
- ↑ Przez „formy fikcyjne“ rozumiem grupy symboli, którym jednoznacznie, bezpośrednio nie odpowiadają realności w znaczeniu naszych przedmiotów czy nas samych, tylko na drodze okólnej, poprzez inne symbole. Dzisiejsza fizyka jest zdaje się w tym właśnie stadium.