bardziej „duchowe“ niż takie przeżycia jak dotykanie stołu, ból brzucha czy nieokreślone „malaise“ (podłoczuj, nibyból, wnętrzostęk, złociągot, wątpiociąg, wątpiomrok, niedobrowątp, niedobrownętrz — dosyć) we wątpiach naszych. Potem zobaczymy jak wszystkie te „istności“ bardziej duchowe rozkładają się — przy szczegółowej analizie i dokładnej introspekcji — na elementy proste. Na razie chodzi o pogląd życiowy, z zawartą w nim grubą analizą psychologiczną, a nie o elementy przeżyć ostateczne. Nie analizując przeżyć aż do ostateczności nic o nich powiedzieć nie możemy, prócz tego, że są w ogóle takie, a nie inne i pogląd, w którym pojęcie przeżycia figuruje jako pojęcie proste, nie wychodzi poza banalne skonstatowanie poglądu życiowego — nie ma filozoficznej racji bytu, ponieważ nic nie wyjaśnia. W takim razie lepiej programowo pozostać w obrębie poglądu życiowego i psychologii jako nauki (w odróżnieniu od psychologistycznego poglądu) i fizyki i nie zapuszczać się w filozoficzną problematykę, która implikuje mówiąc popularnie określenie stosunku czasowo‑przestrzennego „ja“ do świata w terminach ostatecznych, odpowiadających elementom Istnienia nie poddającym się dalszej definicji i analizie.
Poza nami samymi jako naszym ciałem przyjmujemy z konieczności inne podobne nam „indywidua“ (żywe), które na podstawie analogii z nami interpretujemy wewnętrznie podobnie do nas samych przypisując im czucia cielesne i całą nadbudowę kombinacji jakości, którą nazwaliśmy „duchem“. Indywidua te mamy — prócz podobnego do nas gatunku — w różnych (jedynie niższych w naszym układzie) odmianach, których hierarchia polega na ich jednolitości, komplikacji i samodzielności. Poza tym mamy jeszcze przedmioty tzw. „martwe“ w różnych stopniach gęstości, aż do coraz mniej przedmiotowo określonych istności jak np. rzeki, morza, atmosfera, stanowiących przejście do zjawisk: tzn. zmiennych stanów rzeczy w otaczającej nas przestrzeni. Przedmioty możemy nazywać stalszymi względnie zjawiskami, a zjawiska zmiennymi przedmiotami o nieokreślonych konturach — nic to nam nie pomoże — w istocie są to istności w poglądzie życiowym wzajemnie niesprawdzalne, mimo że granica ich nie jest ściśle wyznaczalna, ponieważ przedmioty są częściami zjawisk, a kontury ich nie są ściśle określone. Jednak w obrębie poglądu życiowego podział ten jest zupełnie wystarczający.
Dalej jeszcze mamy przestrzeń nieograniczoną, — skąd sąd, który może być uważany za należący do poglądu życiowego, a mianowicie, że jest ona nieskończona i to tak w wielkości jak i w małości (podzielność). Przestrzeń ta jest wypełniona ciałami, które wyobrażamy
Strona:Stanisław Ignacy Witkiewicz - Idealizm i realizm.djvu/19
Ta strona została uwierzytelniona.