Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T1.pdf/126

Ta strona została przepisana.

cenną zawierało rozprawę, zwłaszcza samego redaktora i J. S. Bandtkiego, przestało z braku poparcia już w r. 1822 wychodzić. W jego miejsce założył Królikowski Pismo miesięczne poznańskie, którego jeden tylko ukazał się zeszyt. Podobny los spotkał jego Rozrywki literackie i Bibliotekę konserwacyjną.
Niefortunne próby nie odstraszyły majora wojsk Napoleońskich, Wincentego Turskiego, od założenia w r. 1825 nowego czasopisma p. t. Weteran. Atoli, acz nieźle redagowane i ogłaszające gruntowne rozprawy np. o drukarniach w Poznaniu, o nieznanych poezyach i poetach polskich, o kampanii z r. 1812, rozchodziło się w tak nielicznych egzemplarzach, że Turski po roku widział się zniewolonym zawiesić wydawnictwo.[1]
Nie dziw, że wśród takiej gnuśności umysłowej społeczeństwa pierwsza księgarnia polska Tomasza Szumskiego nie miała powodzenia.
Było u nas na początku XIX wieku kilku ludzi, którzy mieli się za poetów, ale poetyczne podrywy Augustyna Żdżarskiego, Waleryana Kurowskiego, Jana Nepomucena Kurcewskiego i Józefa Łukaszewicza oraz „hyperkornelowskie” — jak się dowcipnie wyraża Motty — tragedye Krzyżanowskiego stwierdzały tylko prawdziwość przysłowa: Ne sutor ultra crepidam!

Uczeni.

Ogniskiem oświaty było wówczas gimnazyum poznańskie, na którego czele stał od r. 1815—1824 Jerzy Samuel Kaulfuss, który pisał doskonałe rozprawy w programach gimnazyalnych i osobno w broszurach ogłaszał cenne prace, np. O pięknościach języka polskiego pod względem dramatycznym (Poznań 1820), Uwagi na wychowaniem teraźniejszem (Poznań 1823), Rzut oka na oświecenie w Polsce w dawniejszych czasach, osobliwie w XIV wieku. (Poznań 1824). Pisał też po niemiecku o języku i literaturze polskiej.

Więcej żywem słowem niż pismem budził ruch umysłowy Jan Wilhelm Cassius, profesor gimnazyum leszczyńskiego

  1. St. Karwowski, Czasopisma wielkopolskie. K. Jarochowski, Literatura wielkopolska. Major Wincenty Turski umarł w Poznaniu 3 lutego 1837 r., mając lat 66. Liber Mortuorum kościoła św. Marcina. Pułkownik Wojciech Turski umarł także w Poznaniu 31 lipca 1824 r., mając lat 68. Pozostawił żonę Felicyą de Coquelis, żyjącą w Paryżu i dwie małoletnie córki. Tamże.