Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T1.pdf/162

Ta strona została przepisana.

mieć będzie staranie o to, żeby się zrozumieć mogły. Protokuł należy w obydwóch spisać językach, chyba, żeby interesenci sami inaczej się ułożyli. Co do czynności przed władzami sądowemi, pozostaje przy przepisie § 143 i następ. ustawy z dnia 9 lutego 1817 r.

4.

Regulamin ten nie odnosi się do prowincyonalnej Dyrekcyi Ziemstwa i Towarzystwa Ogniowego w Bydgoszczy i Pile, ponieważ to są władze zachodnio-pruskie, owszem pozostaje się przy dotychczasowym trybie postępowania. Do tego winny zastosować się wszystkie wyżej wymienione władze w W. Księstwie Poznańskiem.


Regulamin ten był przeciwny równouprawnieniu obu języków i zmierzał widocznie do tego, aby język polskim przestał być urzędowym.
Nawet w Ziemstwie kredytowem, chociaż było prywatnym zakładem, a członkami jego z małymi wyjątkami byli Polacy, zaprowadziła instrukcya z 5 listopada 1835 r. język niemiecki jako urzędowy, język zaś polski miał być tylko jako tłomaczenie używany, chociaż nigdy ani władzom ani osobom prywatnym na niemieckie podania nie odpowiadano inaczej jak po niemiecku. Podług § 77 regul. atoli powinien był język polski być urzędowym, a tylko niemieckim interesentom wyciągi i odpowiedzi miały być udzielane po niemiecku, paragraf ten bowiem przepisywał wyraźnie, że wszyscy radcy i dyrektorowie znać powinni język polski, a jeden przynajmniej członek kolegium miał także znać język niemiecki.[1]

Flottwell a szlachta polska.

Tak upośledzając język polski, zwalczał Flottwell równocześnie szlachtę polską. Przyznając jej świadomość i zręczność, a przy należytem wychowaniu gładkość w obejściu i umiejętność ujmowania sobie ludzi, dzielił ją na trzy kategorye.

  1. Żychliński L. Sejmy. I, 209.