Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T1.pdf/456

Ta strona została przepisana.

aby z każdego obozu po dwóch delegowanych udało się nazajutrz do Miłosławia.[1]
Tymczasem klub poznański, który, założony przez Krauthofera, a zostający po jego usunięciu się pod przewodnictwem Gryzyngera, wspierał usiłowania komitetu narodowego, wydając manifesty, protesty i skargi, pisane przez Roberta Raabskiego, do Niemców i władz rządowych, odbył z komitetem narodowym przez swych delegatów naradę 25 kwietnia. Delegatami byli Gryzynger, Jan Nepomucen Słupecki, Marceli Motty i Aleksander Mendych. Chodziło o to, czy bić się z Prusakami czy też złożyć broń na pierwsze wezwanie.
Gryzynger, Słupecki i Motty przemawiali za złożeniem broni. Motty przytaczał, że siły Prusaków są zbyt wielkie, że broń palna ochotników niedonośna i tej niesłychanie mało, że kraj płaski, bez kryjówek i do wojny partyzanckiej niesposobny, a przytem niechętnymi niemcami i żydami przepełniony, że do Królestwa rzucać się już zapóźno, bo Moskali na granicy pełno, że sprawa W. Księstwa Poznańskiego i Polski połączona ze sprawą Europy i nie godzi się marnować krwi, przy której oszczędzeniu to samo osiągnie się co i przy rozlewie.
Stefański, Słomczewski, Essman i Wolniewicz przyznawali to wszystko, ale mówili, że bój konieczny, bo wojsko i lud cały za nim, a lepiej umrzeć z godnością, niż upokarzać się. Popierał ich obszernie Moraczewski, wywodząc, że lud uważałby nakaz złożenia broni za zdradę i mógłby rzucić się na swoich, że walka podniesie godność narodową i, choćby najniepomyślniejsza, przyczyni się, choć nie zaraz, do odzyskania niepodległości.

Gdy przystąpiono do głosowania, Andrzejewski, Essman, Moraczewski, Jan Palacz, Stefański i Wolniewicz byli za walką, przeciwko niej zaś Chosłowski, Jarochowski, Leon Szuman (innych członków komitetu narodowego nie było na zebraniu), oraz cała deputacya klubowa. Było więc 7 głosów przeciwko 7. Przewodniczący Jarochowski dał głos drugi i zapadła uchwała złożenia broni.

  1. Kosiński Wł. Odpowiedź itd. str. 26.