Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T1.pdf/460

Ta strona została przepisana.

bezstronnie tamtejsze stosunki, ale tych delegatów omało nie obito w Poznaniu. Nielepiej powiodło się delegatom, których liberalni Niemcy wysłali z Wrocławia do Poznania w tym samym celu.
Do obozu, przeciwnego Polakom, należeli w Berlinie prawie wszyscy urzędnicy, część inteligencyi, a nawet akademicy niemieccy. Henryka Szumana, który w końcu kwietnia przybył do Berlina, ufny w dawne stosunki, nie dopuszczono nawet na zebraniu akademików do głosu. Także Julian Klaczko z Wilna, który przybył już przed wypadkami marcowymi do Berlina z Heidelberga, (gdzie chlubnie odbył studya akademickie) i zawiązał był stosunki z znanymi z zasad liberalnych profesorami, niczego dokazać nie mógł.
Tak samo nie miały powodzenia trzy polskie deputacye. Wysłany w połowie kwietnia przez komitet narodowy do Berlina Gustaw Potworowski z poleceniem, aby domagał się usunięcia znienawidzonych generałów Colomba i Steinäckera i wycofania z granic W. Księstwa Poznańskiego landwery,[1] doznał oziębłego przyjęcia. Minister Auerswald wysłuchał 15 kwietnia skarg cierpliwie, prosił o podanie ich na piśmie, a pismo wrzucił do kosza.
Gdy wkrótce potem, dnia 19 kwietnia, pojawił się w Berlinie z polecenia Mierosławskiego Krauthofer ze skargą na generałów pruskich, że złamali konwencyą, minister Camphausen wcale go nie przyjął, a minister sprawiedliwości zbył niczem.
Wreszcie, dnia 22 kwietnia, przedłożyli w Berlinie Libelt i ks. Prusinowski w imieniu komitetu narodowego ministrom skargi na gwałty wojska, a dnia 25 kwietnia wręczyli bezpośrednią prośbę do króla o zredukowanie wojska na stan pokoju, nakazanie obioru radców ziemiańskich i komisarzy obwodowych i obsadzenie najwyższych wojskowych i cywilnych stanowisk przez mężów publicznego zaufania. Za całą odpowiedź powołał się minister Auerswald dnia 29 kwietnia na rozkaz gabinetowy z dnia 26 kwietnia. Z goryczą w sercu powrócili wysłańcy do Poznania.[2]


  1. Brodowski itd. Zur Beurtheilung itd. str. 35.
  2. Tamże, str. 40.