Genbarth, kazanie wygłosił proboszcz rzegociński Bibrowicz, a jałmużnę zbierała księżniczka Eliza Radziwiłłówna, przed którą szedł królewski tajny radca referujący księcia-namiestnika, Michalski, za nią zaś Radoński, prezes Rady departamentalnej. Orkiestra wykonała Requiem Mozarta. Po mszy biskup Gorzeński, w asyście kanclerza gnieźnieńskiego Dunina, proboszcza-infułata Kołdowskiego, opata Żórawskiego i biskupa Gembartha, poprzedzony licznem duchowieństwem, zbliżył się do Castrum doloris i zasiał na przygotowanem dla siebie krześle, poczem generał Kosiński wygłosił mowę, po nim zaś Hiacynt Zakrzewski.[1]
W przejeździe do Moskwy, w maju 1818 r., król Fryderyk Wilhelm III z następcą tronu zatrzymał się kilka dni w Poznaniu. Ludność przyjęła go życzliwie. Na przyjęciu w mieszkaniu namiestnika byli arcybiskup Raczyński, biskuo Goreńśki, prałaci i kanonicy i liczna szlachta. Wieczorem odbył się u namiestnika świetny bal, który król rozpoczął polonezem idąc z księżną-namiestnikową w pierwszej parze. Potem tańczył z generałową Thümenową, z naczelną prezesową Zerboniową, z generałową Dąbrowską i kilku innemi paniami. Nazajutrz, przybrany w mundur landwery poznańskiej, w licznej świcie, w której znajdował się też generał Kosiński, odbył przegląd wojska, poczem oficerowi tańczyli konno kadryla w Dębinie. O 7 wieczorem dały osoby prywatne w mieszkaniu namiestnika przedstawienia sceniczne. Podczas pobytu swego w Poznaniu zwiedził król katedrę, farę i kościół Bernardynów.[2]
Drugi ubóstwiany przez cały naród bohater, twórca legionów, generał jazdy Jan Henryk Dąbrowski, wojewoda-senator Królestwa Polskiego, kawaler orderu Orła Białego, krzyża wojskowego i Korony Żelaznej komandor, ozdobiony Orłem wielkiej legii honorowej, przybywszy z Krakowa do dóbr swych