Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/102

Ta strona została przepisana.

zamieszania w Księstwie. Ale Łukaszewski nie posłuchał rady i wciągnął do swego związku kilku ludzi, których policya, wpadłszy na trop, aresztowała.
W później jesieni 1862 r. przyszło z Warszawy wezwanie, aby Księstwo wysłało kogo na zjazd delegatów ze wszystkich dzielnic dawnej Polski celem wspólnej narady, jak dalej postępować należy.
Skutkiem tego zebrało się w Poznaniu kilkunastu obywateli, pomiędzy nimi Władysław Bentkowski, Władysław Niegolewski i Józef hr. Mielżyński.
Mielżyński oświadczył, że wszystko, co się dotąd zrobiło i robi, uważać musi za szkodliwe dla kraju i dla tego przeciwny jest wysłaniu delegatów z Księstwa, poczem opuścił zebranie, reszta zaś postanowiła wysłać Guttrego i Adolfa Koczorowskiego do Warszawy.
Pierwsze zebranie delegatów odbyło się w mieszkaniu Kronenberga. Obecnymi byli z Królestwa: Tadeusz książę Lubomirski, Krzyżtoporski, Suffczyński, brat pisarza, i kilku innych; z Litwy: Starzyński, Zyberg-Plater, którego później Moskale powiesili, i Gasztowd, który później zginął w powstaniu; z zabranych prowincyi: Fudakowski, a z W. Księstwa Poznańskiego: Guttry i Koczorowski. Z Galicyi nikt nie przybył.
Zebranie nie miało żadnego skutku, bo biali nie chcieli połączyć się z czerwonymi.'
Po powrocie swoim Guttry i Koczorowski zdali sprawę z podróży swej na zebranie w Poznaniu, na którem przewodniczył Adolf Łączyński. Wtedy to ks. kanonik Janiszewski wystąpił z stanowczem żądaniem, aby W. Księstwo Poznańskie wstrzymało się od wszelkiego udziału w robotach, które mogą kraj narazić na wielką klęskę, i wzywał wszystkich w imię Ojczyzny, aby nie przykładali ręki do tak nierozważnego i niebezpiecznego przedsięwzięcia.[1] Natomiast Guttry był zdania, że, jeśli wybuchnie powstanie, Księstwo powinno dać dowód solidarności z resztą Polski i wszelkiemi sposobami wspierać walczących z Rosyą braci.

Zebranie rozeszło się nic nie postanowiwszy.

  1. Guttry A. Pamiętniki. II. 107.