[1]
Mielęcki oddał mu dowództwo nad piechotą, podzieloną na trzy kompanie pod kapitanem Sikorskim, Michałem Zielińskim i Klepaczewskim. Z Księstwa przybyły jeszcze dwa piesze oddziały po stokilkadziesiąt ludzi i jeden oddział jazdy, którą oddano pod komendę Miśkiewicza.
W obozie wśród lasów Kaźmierskich ćwiczono się w robieniu bronią, uczono się służby polowej. Oddział liczył 209 strzelców, 144 kosynierów, 100 jeźdźców i 42 zaszeregowych.[2]
W trzy dni po przejściu granicy, dnia 22 marca, stoczył Mielęcki bitwę z generałem księciem Wittgensteinem pod Olszakiem.
Walka trwała kilka godzin. Callier z strzelcami wyparł nieprzyjaciela z tartaku, gdzie się usadowili i prażył go gęstym ogniem. Proch donosił strzelcom w połach czamarki 12-letni chłopiec. W tem Mielęcki otrzymał śmiertelną ranę a wkrótce potem padł Callier, ranny w nogę, ramię i policzek. Powstańcy odparli wprawdzie nacierającego nieprzyjaciela, ale pozbawieni wodzów i znużeni kilkogodzinną walką, a nadto wyczerpawszy amunicyą, ruszyli pod komendą Miśkiewicza, byłego oficera rosyjskiego, ku Ślesinowi.