może od jej ognia rozgorzeją na nowo serca wszystkich na polu duchowej pracy”, tem konieczniejszej, że groziło bytowi naszemu narodowemu niebezpieczeństwo. Za główne zadanie swoje uważał zaznajamiać ogół przedewszystkiem z przeszłością Wielkopolski, do czego zachęcał go bardzo gorący W. A. Maciejowski, a powtóre podtrzymywać oznaki sił żywotnych narodu, nowem je życiem zasilać i budzić zajęcie dla pojawów ruchu umysłowego w Polsce.
Stosownie więc do założenia swego umieszczał w Przeglądzie Wielkopolskim, wychodzącym co miesiąc, rozprawy, tyczące się Wielkopolski, jak Czasopismo polskie w Poznańskiem od ich początku, Wielkopolanie w czasie bezkrólewia po śmierci Władysława IV, Wspomnienia o Towarzystwie Starożytności w Szamotułach, Zwyczaje, zabobony i obrzędy ludu w niektórych okolicach W. Księstwa Poznańskiego, Generałowie wielkopolscy, a z szczególną pieczołowitością zajmował się przeglądem nowych dzieł i wiadomościami literackiemi, naukowemi i artystycznemi. Prócz tego zawierał Przegląd Wielkopolski pamiętniki, nekrologi i poezye.
Było więc to pismo poważne i nader pożyteczne. Atoli do poważniejszych zajęć umysłowych ogół społeczeństwa naszego nie był wówczas jeszcze usposobiony i dla tego to z powodu szczupłej liczby prenumeratorów, nie pokrywających ani kosztów druku ani wynagrodzeń współpracowników Przegląd Wielkopolski już r. 1869 zwinięty być musiał.
Natomiast ukazuje się 1869 r. nakładem Mieczysława Leitgebra i Spółki Sobótka, tygodnik beletrystyczny ilustrowany, który zyskuje sobie zrazu znaczną liczbę abonentów, lubo wychodzi na 4 kartkach, których nie najmniejszą część zajmują rymy, szarady itd. Sobótka, która nie miała żadnego wybitnego kierunki ani jasno określonego programy, z czasem rozszerzyła swój zakres, postarała się o własnego rytownika, „wyemancypowała się od panowania murzynów i innych obcych piękności, które pierwotnie zmuszeni byli czytelnicy podziwiać,”[1] i podawała portrety zasłużonych
- ↑ Dziennik Poznański. XVIII. 110.