Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/377

Ta strona została przepisana.

Skutkiem ogólnego oburzenia, jakie z powodu tego rozporządzenia zapanowało w W. Księstwie Poznańskiem, pojawił się dnia 27 kwietnia nowy reskrypt, który zaprowadzenie niemieckiego języka w wykładzie religii czynił zależnem od uprzednich „berychtów” powiatowych inspektorów szkolnych o postępie dzieci w znajomości języka niemieckiego.
Atoli pewna część inspektorów powiatowych, rektorowie szkół średnich i nauczyciele przy szkołach elementarnych W. Księstwa Poznańskiego, jak Bandke w powiecie śremskim, Hubert w ostrzeszowskim, Gratzky w pleszewskim, Lux w poznańskim, Lust w obornickim, nadburmistrz Kohleis jako inspektor szkolny miasta Poznania,[1] trzymali się co do nauki religii dla dzieci polsko-katolickich taktyki, która była w istocie wykonaniem rozporządzenia z dnia 7 kwietnia. W szkołach tych, oprócz niemieckiego wykładu religii, poczęto odmawiać pacierz codzienny dla dzieci polskich w niemieckim języku.
Z tego powodu zwołał komitet wyborczy miasta Poznania na dzień 7 maja wiec, na którym po przemowach ks. dr. Kanteckiego i dr. Romana Szymańskiego uchwalono petycyą do ministra oświecenia, żądającą zniesienia rozporządzenia rejencyi poznańskiej z dnia 7 kwietnia, oraz protest i rezolucyą, że Polacy wobec postępowania władz tem goręcej będą zaszczepiali w dzieciach swoich miłość języka polskiego i przywiązanie do dziejów i tradycyi sławnego i około Europy zasłużonego narodu polskiego.

W tej sprawie wnieśli też dnia 4 czerwca 1883 r. interpelacyą w sejmie pruskim ks. dr. Stablewski i Kaźmierz Kantak. Nikt nie odważył się bronić podrzędnych władz poznańskich. „Milczał poseł poznański, Niemiec Worzewski, milczeli inni posłowie niemieckiej narodowości z W. Księstwa Poznańskiego, milczeli najczarniejsi mamelucy i najusłużniejsi dworacy ministra oświaty i kanclerza — tylko głos pokrzywdzonej sprawy, uderzony w silnym, porywającym akordzie posła ks. Stablewskiego, brzmiał silnie

  1. Kuryer Poznański. R. 1888, nr. 26.