nie wątpił o wierności Prusaków polskiego pochodzenia — że sprawiło mu radość, iż uczucia, które zawsze większą część mówiących po polsku poddanych J. K. Mości ożywiały, znalazł wyrażone w adresie, że czerpie z tego niewątpliwą nadzieję, iż panowie, którzy podpisali adres, okażą także czynem uczucie wiernego przywiązania i wdzięczności za dobrodziejstwa trwałych urządzeń państwowych, biorąc w interesie państwa pruskiego udział w pracach sejmu i parlamentu.
Na to zauważył Dziennik Poznański, że mimo naszej lojalności nie jesteśmy Prusakami, lecz Polakami, poddanymi króla pruskiego i obywatelami państwa pruskiego[1] co zaś do rzekomych dobrodziejstw, to w całym szeregu artykułów odpowiedział na pytanie, czy mamy powody do wdzięczności.
Gdy dnia 15 czerwca 1888 r. umarł cesarz Fryderyk III po trzechmiesięcznem panowaniu, ponawiać adresu za wstąpieniem na tron Wilhelma II ani posłowie nasi ani społeczeństwo po owej odpowiedzi nie czuło potrzeby.
Mimo dotkliwych strat materyalnych, które ponieśliśmy w większej i mniejszej własności ziemskiej wskutek ustawy 100 milionowej, mimo ustaw antipolskich i prawdziwie „niebywałej” geometryi wyborczej, przeprowadziliśmy w r. 1888 do Izby poselskiej tę samą liczbę posłów i w tych samych okręgach wyborczych, co przed trzema laty.
W skład Izby poselskiej weszli: 1) dr. Henryk Szuman, 2) Teofil Magdziński, 3) Leon Czarliński, 4) ks. dr. Jażdżewski, 5) ks. dr. Stablewski, 6) Stanisław Rożański, 7) Stanisław Motty, 8) Ignacy Zakrzewski, 9) ks. kanonik Neubauer, 10) profesor Schröder, 11) Józef Grabski, 12) Karol Sczaniecki, 13) dr. Julian Chełmicki, 14) ks. licencyat Radziejewski, 15) Władysław Brodnicki.
Atoli zwycięstwo to było zwycięstwem Pyrrhusowem, bo straciliśmy w W. Księstwie Poznańskiem przez ostatnie
- ↑ XXX, nr. 167.