Strona:Stanisław Posner - Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela.djvu/14

Ta strona została przepisana.
—   12   —

i wygłosił słynne swoje słowa: „Tak, słyszeliśmy, ale waćpan, który nie możesz być organem króla przed Stanami gieneralnemi dla tego, że nie masz tutaj ani miejsca, ani głosu, ani prawa mówić, waćpan nie jesteś stworzony na to, aby przypominać nam o mowie królewskiej. A jednak, aby uniknąć wszelkich nieporozumień i wszelkiej zwłoki, idź i powiedz swojemu panu, że jeśli cię upoważnił do tego, aby nas stąd usunąć, musisz żądać upoważnienia do użycia siły, albowiem my usuniemy się z miejsc naszych tylko pod przymusem bagnetów”. Legienda mówi, że mistrz ceremonji, usłyszawszy te słowa, wyszedł, cofając się, jak gdyby odchodził od króla. Wtedy wstał Sieyès i oświadczył: „Panowie! jesteście dzisiaj ci sami, co wczoraj. Zacznijmy radzić”. Na dworze królewskim zapanował chaos. Ludwik XYI oświadczył, gdy mu przyniesiono odpowiedź Mirabeau, że, jeśli deputowani nie chcą rozejść się, to niechaj pozostaną. Nazajutrz powróciła na salę obrad większa część duchowieństwa. na trzeci dzień wróciła część szlachty, a 27-go nastąpiło ostateczne połączenie wszystkich stanów w jedno zgromadzenie deputowanych od narodu francuskiego.
Dalsze wypadki są dostatecznie znane. W promieniu usiłowań kontr-rewolueyjnych, zapoczątkowanych przez stronnictwo dworskie, gromadzące się przy Marji Antoninie, próbowano ściągnąć do Paryża i Wersalu bagnety, przed któremi drżeć miał nawet sam Mirabeau. 12-go lipca popularny minister Nekker, otrzymał dymisję. W ogrodzie Palais Royal