Kodeks cywilny, nad którym pracujemy, zniesie wszystkie ustawy dotychczasowe, ciemne, pogmatwane, sprzeczne. Zakończymy dzieło nasze kodeksem wykształcenia i wychowania narodowego, który przekaże konstytucję opiece pokoleń przyszłych. Oto jest praca nasza, Francuzi, albo, raczej, praca wasza! Co za dostojny spadek przekazać możecie potomności. Podniesieni na poziom obywateli, uzdolnieni do zajmowania wszelkich urzędów..., gdy wszystko dzieje się dla was i przez was, zdobyliście równość wobec prawa, wolność działania, wolność mowy, pisma. Utraciliście raz na zawsze zależność ód człowieka, będąc zależni zawsze tylko od ogółu”.
∗
∗ ∗ |
Oskarżano Konstytuantę, że w dziedzinie instytucji politycznych i organizacji społecznej postępowała nie jak „legislatura działaczy praktycznych”, a jak „akademja utopistów”, jakkolwiek i najsurowsi krytycy znajdują, że we wszystkich kwestjach życia osobistego zgromadzenie zdziałało wiele dobrego. Zapewne: słabsze strony filozofji politycznej XVIII wieku znalazły sobie odbicie w działalności prawodawczej Zgromadzenia, ale przecież filozofja ta nie składała się tylko z błędów, z nieporozumień, z niedomówień? Jej społeczne zasady nie były tylko czymś przypadkowym, przypadkowym wytworem rozkładu ustroju przedrewolucyjnego. Źródeł tych zasad szukać trzeba daleko i długi proces historyczyn towarzyszył ich ostatecznemu sformułowaniu. Korze-