Strona:Stanisław Przybyszewski - Polska i święta wojna.djvu/57

Ta strona została przepisana.

troszkę nahalny sposobik Polaków, by nanowo Europie przypomnąć, że Polska była kiedyś wielkiem i niepodległem państwem i że stare obrachunki się nie przedawniły.
A tymczasem oznacza utworzenie legionów to istotne czwarte powstanie, które w Królestwie byłoby prostem, bezmyślnem samobójstwem, a tu w Austryi dowodem wielkiej politycznej dojrzałości — powstanie przez dziesiątek lat jak najstaranniej przygotowywane, umożliwione niesłychaną wprost ofiarnością społeczeństwa polskiego, wytrzymującą najśmielsze porównanie z ofiarnością niemieckiego narodu — powstanie i »święta« wojna całkiem w tem samem znaczeniu i tej samej doniosłości, jaką jest »święta« wojna na życie i śmierć Niemców przeciwko Anglii.
»Nie spoczniemy rychlej, zanim Anglia zmiażdżoną nie zostanie«, obwołują Niemcy w świętem oburzeniu, a Polska, oszukiwana i mamiona przez tę samą Anglię, podczas powstań z roku 1831, 48, 63, wyruszyła na krwawe obrachunki z Rosyą.
»Nie spoczniemy rychlej, póki się nie wyzwolimy z pod jarzma Rosyi!« — to okrzyk bojowy tej Polski, której w zaszczytnym udziale przypadło, módz go wydać: Galicyi.
Tym razem powstanie Polski przeciwko Rosyi nie jest samodzielnym czynem — byłoby ono, jak już mówiłem w obecnych warunkach bezmyślnem samobójstwem — powstanie to mogło jedynie powstać i doj-