Strona:Stanisław Przybyszewski - Synagoga Szatana.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.

gibkie pręty. Włosy zdają się rozlatywać na wszystkie strony, ciało traci ciężar gatunkowy, nie tonie we wodzie, a często nawet wznosi się w górę i zdaje się być zawieszone w powietrzu. Często widziano opętanych, jak biegli w najszybszym pędzie poprzez dachy klasztorów, to znowu z największą łatwością wskrobywali się na zupełnie strome skały lub siadywali na gałązkach, które już się pod ciężarem ptaka uginały.
Ciało opętanych wykazuje pewne znaki, które i dziś u tak zwanego medyum znaleść można. Były to zawsze pewne miejsca na skórze, zupełnie nieczułe, bez nerwów i naczyń krwionośnych. Tworzyły czarne lub ciemno-czerwone plamy, a znajdowały się przeważnie na narządach płciowych. De Lancre jeden z najtęższych i najinteligentniejszych dyabologów, który oczyszczał w 1609 roku prowincye baskijskie od czarownic, opowiada, że znalazł około 3000 tak naznaczonych osób.
Ale to nie tylko ten znak, który wyróżniał czarownic od innych ludzi. Wskutek magicznego oddziaływania jej duszy, znieczulona jest na wszelki ból. Nie odczuwa najstraszniejszej tortury,