Psychologia czarownicy jest dość trudna. Wiadomą rzeczą, że człowiek średniego wieku nie umiał zupełnie obserwować, przytem mózg jego pracował bardzo lekkomyślnie i wręcz po maniacku. Najdrobniejszy wypadek wyrastał do potwornych rozmiarów, najlżejszy szmer stawał się strasznym łoskotem, błędny ognik rozlewał się w olbrzymie słońce, ale jeżeli odrzucimy te wszystkie potworne dodatki, pozostaje zawsze dość faktów, które wzbudzają najżywsze zajęcie.
Kobieta średnich wieków była niezmiernie słaba i bezkrwista. Wstręt średnich wieków do wody i powietrza odbił się na całym jej organizmie. Myła się niezmiernie rzadko, mieszkała w cuchnących, nigdy nie przewietrzanych norach, obchodzono się z nią jak z nieczystem stworzeniem, pogardzano nią w kościele, więc nie dziw, że jej
Strona:Stanisław Przybyszewski - Synagoga Szatana.djvu/20
Ta strona została uwierzytelniona.