Ta strona została uwierzytelniona.
Powiędły róże, a wokół mnie spiekła, dysząca gorączka chorej ciemności...
Chodź mój jasny synu — chodź moja odrobinko wieczności. My tacy wielcy w królewskim majestacie naszej nicości, my biedne, nędzne robaki:
Ty, ja i ten biały królik...