Ta strona została uwierzytelniona.
Rozparłoby to ramy zwykłego odczytu, gdybym chciał rozbierać cały ogromny twór Kasprowicza ograniczam się zatem do rozbioru tych poematów, w których według mego zdania potęga jego najszerzej i w całym swym dumnym przepychu się przejawia, a więc „Na wzgórzu śmierci“, „Święty Boże, Święty Mocny“.
Już przed dwoma laty nazwałem „Na wzgórzu śmierci“ najpotężniejszym poematem, jaki współczesna poezja słowiańska wydała. I dziś powtarzam z większym jeszcze naciskiem.