- Budowanie narodu, jest budowaniem ducha, siła nasza twórcza w cywilizacji i moc państwa znajdują się w prostym stosunku do tego, co zrobimy ze swoim duchem.
Żyjemy dziś pod hasłem demokratyzacji, owiedziałbym skrajnej demokratyzacji. Dąży się do władzy ludu, gdzieniegdzie nawet do dyktatury ludu czy dyktatury proletarjatu. Niestety jednak bardzo często ci, którzy hasła te głoszą nie rozumieją ich dość głęboko — a czasem nie chcą rozumieć. Do władzy rzeczywistej, trwałej nie dojdzie lud powierzchownym przewrotem, chwilowem wzięciem góry nad władcami dotychczasowymi — tego dowiodła aż nazbyt wyraźnie rewolucja rosyjska, której wynik dzisiejszy: — dyktatura paru jednostek.
Nie jestem zwolennikiem dyktatury jakiejkolwiek jednej warstwy czy grupy społecznej nad resztą narodu — zatem i „dyktatury ludu”, ale nawet gdybyśmy stanęli na tem stanowisku, po głębszem rozświeceniu sprawy dojść umiemy do przekonania, że wielkość wpływu szerokich warstw na sprawy narodu zależy wprost od ich uświadomienia i kultury.
Zagadnienie powołania do rządów stanu wieśniaczego i robotniczego łączy się ściśle z pracą wychowawczą. Musimy państwo nasze budować nie tylko zabierając różne terytorja nam wydarte, nie tylko tworząc armję, organizując administra-