Strona:Stanisław Tarnowski-O Rusi i Rusinach.pdf/7

Ta strona została przepisana.

Wielkim nazwany: stolicę swoją miał w Kijowie. Ten ożenił się z siostrą greckiego cesarza, i przyjął chrzest, i naród swój ochrzcił. Ale to cesarstwo greckie już się wtedy było od jedności Kościoła odszczepiało, i swój osobny schyzmatycki Kościół, przeciw powszechnemu zbuntowany zakładało.
Kiedy Włodzimierz chrzest przyjmował, byli ci Grecy znowu do jedności z Kościołem chwilowo wrócili, on zatem ochrzczony był w obrządku greckim, ale w wierze katolickiej. Rychło po jego śmierci wszakże oderwali się Grecy od Kościoła na dobre, i pociągnęli za sobą tych Słowian, którzy od nich chrzest św. przyjęli. Między innymi książęcia kijowskiego Jarosława. I odtąd zostali Rusini schyzmatykami, aż do czasu kiedy ich po długich wiekach Polska znowu do prawdziwej wiary nawróciła.
Za tego Włodzimierza także zaszły pierwsze zatargi pomiędzy Polską a Rusią. Najstarszy dziejopis ruski, kijowski Mnich Nestor, opowiada w swojej księdze, że Włodzimierz „wyprawił się na Lachów i zajął grody ich, Przemyśl, Czerwień i inne“. Z tego się pokazuje, że za tego Nestora czasów kraj później Czerwoną Rusią nazwany, należał do Lachów (Polaków) i przez Rusinów samych za polski był uważany. Kasz król Bolesław Chrobry pokój z Włodzimierzem trzymał, a nawet córkę swoją wydał za jego syna Swiatopełka. Ale gdy po Włodzimierza śmierci młodsi bracia tego Swiatopełka z Kijowa wygnali, Bolesław poszedł zięciowi na pomoc, Kijów zajął w roku 1018, (a na bramie jego wyszczerbił swój miecz, który potem królom polskim przy koronacyi przypasywano), Swiatopełka na tronie osadził, a zabrane „grody lackie“ napowrót odebrał, i do swego państwa przyłączył.