Strona:Stanisław Tarnowski - Czyściec Słowackiego.djvu/34

Ta strona została uwierzytelniona.

Coraz głośniéj te rozkazy
Powtarza aż po trzy razy.
Wtedy powstaje wielki wrzask
Wszystkich Erynnij i mask;
Wszystkie krzyczą fortissimo:
„Onorate l’altissimo!“


Mickiewicz.

Dla kogóż to ta parada?


Chór.

Nie wiesz jeszcze? To dla niego!
Dla wielkiego, jedynego
Wieszcza i znawcy, Konrada.


Krasiński.

On najwyższy?


Chór.

Naturalnie!
Na wieków przełomie
W natchnienia ogromie
On począł genialnie,
Fenomenalnie,
Piramidalnie
I tryumfalnie
Poezyi nową erę.
W nadziemską sferę
Uniósł ją, siebie, i naród
W nim jest odrodzenia zaród.