Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo I.djvu/59

Ta strona została skorygowana.



CHATA
1

Na Święty Wieczór, w dzień Narodzenia, kiedy tajna wieczerza się odprawia, udziela się ludziom i zwierzętom wiedza, znajomość prawd i przeczucie tajemnic świata. I starowieczna kolęda tak prawi o Gazdach, którzy ten świat i tamten urządzili:

Jak to przed wiekiem, przed pierwowiekiem
Idą zza góry, zza połoniny
Gazdowie święci, posłańcy boży. —

Przedzierają się przez szczyty i puszcze pod szczytami i idą na pomoc ludziom, gazdom ziemskim, jako ich goście, rozsiewając jasność po górach i lasach.

A pierwszy gazda Mikołaj święty,
A drugi gazda święty Jurijko,
A trzeci gazda — sam Jezus Chrystus...

Opisując pracę każdego z nich, jak pomoc niosą, pracując w polu, jak nauczają, jak ratują ludzi, pieśń opowiada dalej o trudach i cierpieniu Zbawiciela. Krople potu Jego wsiąkają w ziemię lub wiatr je porywa i niesie w puszczę. A gdzie padną — powstają caryny, wyrastają gospodarstwa.

Wietrowie bujni w puszczę zaniosą,
I stają w węgły strojne przeciosy,
Przeciosy strojne — dworzyszcza rojne,
Dwory, domostwa — jasne gazdostwa.

A dalej na modłę swoistą pieśń uprzytamnia męki Zbawiciela: wdzięczna dusza nieznanego pieśniarza, a za nim tradycja ludowa nie chce, nie może wierzyć, aby świat był niemy, głuchy wobec tego, co najbardziej ukochane sercem człowieczym, by był okrutny dla świętości jedynej, która raz zja-