Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo III.djvu/337

Ta strona została skorygowana.

jak psy, jeszcze jak! Boją się utracić, chcą wszystko sprzedać za pieniądze. My pokorni wobec Boga...


∗             ∗

Gdy zobaczył Dmytra Wasylukowego, przypomniał sobie żywo wielkie powiedzenie mistrza, że im większy człowiek, tym silniejsze, tym potężniejsze ma popędy. To dziecię wiekowej cieplarni żydowskiej, gdy wyszło na słońce, tym bardziej chłonęło promienie słoneczne, odbite, wielkiego świata. Jekely choć młodzieniaszek z powodu słabości fizycznej był na tyle pokorny, oddany duchowo swej nauce, że nie odczuwał wyższości, którą tym bardziej starałby się uprzytomnić sobie młodzian słaby w stosunku do udałego, zdrowego i lotnego jak ptak Dmytra.
Podziwiał szczerze jak rzeźbę doskonałą tego smukłego, wysokiego, młodego męża o złotych kędziorach, zdolnego dogonić łanię. Dmytro nigdy nie chodził, zawsze biegał, zawsze latał, a z roześmianej twarzy i patrzących sercem oczu wszystko inne dobre można było odczytać, tylko nie to, że jest watażką zbójników. A jego napady na kasy cesarskie i na skarbce węgierskie były wynikiem dowcipu i szaleńczej odwagi. Nie słychać, aby Wasyluk kiedy w czasie tych napadów kogo zarąbał, aby komu krzywdę wyrządził. Ale powiadano, iż miał ogromne pieniądze, z którymi nie wiedział co robić, kazał sobie tylko przynosić różne instrumenty muzyczne. I siedząc na Lodowej wyśpiewywał pieśni i układał-roił w swej głowie różne pieśni, a potem zaproszony na zabawę do pobratymców wzbudzał zachwyt u słuchaczy.

Jekely w poszukiwaniu ksiąg

[Wieść podaje, że skarby Dobosza leżą ukryte w tajemnej pieczarze, a wśród złota i srebra, którego tam pełno, znajduje się również Gołębia Księga Baal Szema, którą powierzył on Doboszowi do przechowania.
Prawdziwą tę księgę Baal Szem czytywał karta za kartą przewracając codziennie jedną, podczas gdy inni potrzebują całego żywota na odczytanie takiej jednej karty.]

Nocą, rzucając wzdłuż skalnej omszonej ścieżki na prawo i na lewo zastawy i ochrony poszli szukać księgi w skałach —