Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo II Księga I.djvu/375

Ta strona została skorygowana.

— Nie bójcie się, jest dość takich, co przysiadają ręce nawet po ślubie cerkiewnym, a bez tego piją także rdzę, wywar z fajki, gotują zioła, nietoperza i co chcecie. Wiedzą, jak zawczasu płód zawiązać i jak się go pozbyć.
Gucyniuk westchnął z drugiego kąta:
— Cóż chcecie? Sypią się dzieciska i potem umierają — Hospody.
— A czyż to źle, że umierają, czymżeż je karmić? — pytał Kraszewski.
— A czy to dobrze, że umierają? — ośmielił się Łesio Karawańczuk z prawego kąta.
— Nie po gospodarsku — odbełkotał Bomba.
— Dobrze czy nie dobrze — mówił Witrołom z troską — to jedno niedobre, że męczą się biedniątka niewinne, najgorzej gdy marnieją ze słabego jedzenia, ale umrzeć? Ha, dola.
— To prawda — mówił Cwyłyniuk — ale odtąd będzie całkiem inaczej. Jak grzyby po deszczu wyskoczą butyny, każdy zechce być Foką. I dobrze tak. Będzie co jeść dla wszystkich i pieniędzy starczy na przemówników, na doktorów czy na lekarstwa.
Fyrkaluk znad Dolnej Rzeki także urozmownił się od święta:
— Pewnie, że dobrze, im więcej ludzi, tym praca łatwiejsza, bo rozdzielona. Ja to wiem najlepiej, jak to ciężko było piłować samemu, kiedy nikt nie chciał brać się do piły.
Cwyłyniuk kiwał głową przecząco:
— To lepiej gdy dużo naraz bierze się do dzieła? Nie! Jest takie pańskie gadanie: gdzie kucharzy sześć, tam nie ma co jeść. I słusznie. Niech każdy majster sam za swoją robotę odpowiada. Ale niech wszyscy mają co jeść, dzieci niech nie umierają, ludzi dużo, wesołych, sytych, z dolą wesołą —
Gucyniuk odparł z lewego kąta:
— Oj nie, to niedobrze. Będzie za dużo ludzi i jest przepowieść, że z tego będzie koniec świata.
Cwyłyniuk potwierdził:
— Jest przepowieść, to prawda, że kiedy będzie przy płotku płotek, dach przy dachu i kur nie będzie gdzie wypędzić, to świat się skończy. Ale u nas daleko do tego.
Joseńko zagrzał się widocznie, zadrzemał siedząc, kiwał się w drzemce, a Witrołom podszedł do watry po węgiel i mówił:
— Kiedy dzieci za dużo, umiera za dużo i jak je ratować,