Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo II Księga II.djvu/571

Ta strona została skorygowana.



SŁOWNICZEK

ad — piekło
afiny — czarne jagody
arkan — taniec

bachnąć — trzasnąć
bałaczka — rozmowa, gadanina
bałta — starodawna siekiera
banować — tęsknić
banysz — mamałyga na śmietanie
barda — topór
baszta — wielkie drzewo, stara jodła lub świerk
basztarnyk — prastary las jodłowy
batko — ojciec chrzestny
behekać — monotonnie mówić lub czytać
berbenica — beczułka drewniana na bryndzą lub wódkę
berdo — przepaść
bereza — przodownik kolędy
berfeła — ruchoma kłoda drewniana, na której zawiesza się sagany nad ogniskiem
besahy — worki juczne wełniane lub konopiane
bezdna — otchłań piekielna
bezdolny — nie mający doli, losu
Biała Rzeka — Biały Czeremosz
bida — bies
biłania — kłoda okorowana
biłyczka — wiewiórka (także: rodzaj gry, zabawy)
blaszane spodnie — sztywne od tłuszczu i brudu
bohomolec — pobożny
Bohorodyca — Matka Boska
bohosłowie — teologia
bojahuz — tchórz
po bojkowsku — odnoszący się do mieszkańców niziny (Bojko to obraźliwe przezwisko dla chłopów z dolin)
bordiuh — worek z koziej skóry
bormotać — mruczeć pod nosem
botej — stado owiec (kierdel)
bowhar — pasterz wołów
bożewilnyj — niespełna rozumu
braha — mętny napój, lura
brechać — kłamać
brechnia — kłamstwo
brechun — kłamca
budz — świeży owczy ser