W ocenianiu artysty należy brać w rachubę nie tylko ostateczny wynik jego pracy, ale i sposób tworzenia, drogi i środki, które go doprowadziły do tego wyniku. Organizacya jego talentu będzie tem doskonalsza, im dzieło będzie powstawać z mniejszą ilością zewnętrznych środków pomocniczych. Siły talentu, który wszystkiego dokona bez pomocy »cyrkla, wagi i miary«, bez pomocy modela i innych ułatwień, będą większe, niż talentu, który się opiera na ogromnym materyale dokumentów i materyalnej pomocy. Matejko posługiwał się modelem szeroko i stale, lecz to co stanowi istotę jego wielkości, to, co stanowi arcydzieło jego sztuki, to tworzył tylko z wątku sił własnej duszy — w tem nikt mu nie pomagał.
Jest jedno dzieło sztuki, o którem pisze się tomy i mówi się rzeki słów — to Mona Lisa Leonarda da Vinci. Subtelny, straszliwie żywy, skomplikowany, fałszywy czy złowrogi jej wyraz zastanawia i zdumiewa taką przenikającą obecnością żywej duszy, że z obrazem tym ludzie się liczą, jak z żywą kobietą — dzieło zadziwiające i, bez względu na środki, którymi ten wyraz został zdobyty — wielkie. Jeżeli jednak dowiemy się, jak obraz był malowany, mniej będziemy zdumiewać się sile talentu twórcy, a bardziej innym jego przymiotom umysłowym. Leonardo malował obrazy, tak samo jak wynajdywał machiny, jak budował twierdze, jak konstruował kusze, odlewał działa, jak zdobywał cały ten ogrom wiedzy, doświadczenia, umiejętości, jak tworzył wszystko swoją potężną umysłowością. Malarstwo było tylko jednym z przejawów jego badawczego i wynalazczego umysłu, »Mona Lisa« jest to jedno więcej doświadczenie w szeregu innych. Chcąc ją namalować taką, z tym dwoistym wyrazem, kazał w czasie pozowania grać za jej plecami muzyce, deklamować, robić żarty, które ją zaciekawiały, których musiała słuchać, do których musiała się uśmiechać — jednocześnie pozując w skupieniu i patrząc
Strona:Stanisław Witkiewicz-Matejko.djvu/179
Ta strona została przepisana.