Strona:Stanisław Witkiewicz-Matejko.djvu/239

Ta strona została przepisana.

stanowi pyszną dekoracyę kolorową, która, żeby jej nawet nie trzymał z surową, matematyczną ścisłością rysunek figur, byłaby wystarczającym dowodem tego niezgłębionego ogromu bogactwa, które leżało w talencie Matejki. Są tam i inne fragmenty, niemniej uderzające doskonałością ustosunkowania właściwych kolorów rzeczy. Całość obrazu chwieje się jednak, ponieważ braknie w niej mnóstwa tonów pośrednich, zastąpionych rudymi tonami podkładu, braknie jej zimnych, szarawych odcieni, które, jak w naturze stanowią nieodłączny pierwiastek motywu kolorystycznego w tem założeniu świetlnem, tak też w obrazie stanowią konieczny warunek harmonii. To, co przy zetknięciu się wzroku z naturą następuje drogą prostego przystosowania, koniecznego, nieuniknionego, to w obrazie musi zrobić malarz, musi przeczuć i przewidzieć całą zharmonizowaną mieszaninę płaszczyzn kolorowych oświetlonych, ocienionych, refleksujących się wzajemnie, przełamujących się w kontrastach, podnoszących lub stępiających wartość swojej barwy i grających w oku wszystkiemi przeciwieństwami i zupełną zgodnością — harmonią. Matejko tego w zupełności nie osiągnął, w tym wypadku może dlatego, że miał wzrok za krótki lub pracownię za małą dla widzenia stale obrazu z odpowiedniego oddalenia. Jeżeli jednak w tym schwianym w kolorze obrazie są fragmenty zupełnie doskonałe, jeżeli jest choćby kilka plam barwnych, położonych obok siebie z zachowaniem ich wzajemnej kolorowej wartości, jeżeli są motywy dekoracyjnego użycia kolorów — to znaczy, że Matejko był kolorystą, lecz niestety nie zdążył przejawić się przez tragiczny los swego talentu, wprzągniętego w potworną pracę, skierowaną ku celom, leżącym poza sztuką.
Skarga i Hołd pruski, są to dwa bieguny, w których się mieści cała ewolucya Matejkowskiego koloryzmu. W wielu innych mniejszych lub większych obrazach, portretach, szkicach można sprawdzić te same zalety i wady, i uszeregować je w pewien ciąg, wskazujący, jak się Matejko rozwijał, walczył, upadał i wznosił. W Hołdzie i w innych obrazach, w których Matejce chodziło o okazanie przepychu, bogactwa i potęgi, kolor staje się jednym z najważniejszych czynników kompozycyjnych, a tem samem wskazuje, że Matejko miał to żywiołowe poczucie radosnej zgodności blasku barwy z pewnymi stanami ludzkiej duszy.


∗             ∗

Jak w ustroju pewnego mechanizmu są części, których wzajemne przystosowanie, koordynacya ruchów, warunkuje jego działanie, podobnie wszelkie środki malarskie muszą współdziałać harmonijnie w procesie tworzenia się obrazu i dawać w ostatecznym wyniku to, co nazywamy jego kompozycyą. Forma, barwa, światło są to składowe pierwiastki malarstwa, jego środki artystyczne, które spaja w syntetyczną całość kompozycya, będąca syntezą wszystkich, stanowiących talent malarza, sił i przymiotów. Kompozycyi nie stanowi sam tylko układ przedmiotów, zgrupowanie figur i rzeczy. Wszystko,