Strona:Stanisław Witkiewicz-Matejko.djvu/280

Ta strona została przepisana.

ność czucia tak wielką, tak głęboką. że sięgała ona do wyżyn na których się takie proroctwo mogło urodzić. On nie malował alegorycznego obrazu, nie układał symbolicznych hieroglifów, nie wypowiadał historyozoficznych frazesów. On czuł szczerze, prosto, bezpośrednio to, co czuł Skarga, kiedy się przed