wtóre, organizanizacyą i rząd energiczny a jednak prawdziwie konstytucyjny, uniemożebniający wszelkie wybryki despotyzmu lub samowoli. Po trzecie naukę gruntowną w teologii, filozofii i filologii, scientiarum, artium et humaniorum.
Cała siła, moc i tęgość zakonu tkwi, jak rzekłem, w instytucie, zasługa w tem tylko, że tego instytutu trzymał się i trzyma wiernie, upornie prawie, do tego stopnia, że gdy nawet papieże Sykstus V., Klemens VIII., Inocenty X. niektóre zmiany w nim poczynić chcieli, to kongregacye jeneralne V. VIII. i IX. przez deputatów swoich błagały Stolicę św., aby w pierwotnym instytucie św. Ignacego żadnych zmian nie robiła, a ostatniemu jenerałowi Ricci, umierającemu w więzieniu zamku Anioła, włożyła opinia publiczna w usta słowa, których on nie powiedział, ale które tę wierność dla instytutu dobrze malują: sint ut sunt aut plane non sint, niech Jezuici pozostaną tem czem są, albo niech ich wcale nie będzie. Dlatego starał się zakon o zatwierdzenie swego instytutu aż przez dziewięciu papieży. Ostatni, który formalnie anulował i za niebyłe ogłosił kasacyjne brewe Klemensa XIV. Dominus ac Redemptor a zakon i instytut zatwierdził w całej pełni, to Leon XIII. brewem „Dolemus inter alia“ z dnia 13. lipca 1886 r. w chwili, gdy protestanckie i antikatolickie dzienniki puściły fałszywą
miasta i prefektowi św. pałacu zbadać dokładnie tę książeczkę, i wysłuchawszy ich zdania, zatwierdził ją brevem 31 lipca 1548 r. jako „pełną pobożności i świętości, bardzo pożyteczną i zbawienną dla zbudowania i duchownego postępku wiernych“ (Inst. Soc. Jesu I. 13.)
Książeczka ta ma jeszcze inne, historyczne znaczenie Z niej powstał „Instytut i zakon Jezuitów“ i nią się głównie podtrzymuje w swej żywotności i sile. Nią też głównie posługuje się w nawracaniu i uświętobliwieniu dusz ludzkich. Rekolekcye doroczne, które odprawiają nietylko zakonne i duchowne zgromadzeni i, ale świeckie stany i misye ludowe, z tej książeczki początek, siłę i moc biorą. Można śmiało powiedzieć, nie tysiące, ale miliony ludzi zawdzięczało i zawdzięcza księżeczce „ćwiczeń duchownych“ św. Ignacego, swoje nawrócenie, uporządkowanie nieładu i rozterki w rozumach i sercach, uspokojenie kotłujących namiętności, słowem, odmianę i poprawę życia na całej linii nieobliczalną w skutkach, na społeczne i polityczne sprawy.