Opłakany stan szkół katolickich w Koronie, brak ich prawie zupełny na Litwie i Rusi, był, jak to już wyżej zaznaczyłem, głównym pierwszym powodem sprowadzenia Jezuitów do Polski, i fundowania im licznych kolegiów. Odpowiadał on głównemu celowi zakonu, który nawet profesów swoich obowiązał do nauczania dziatwy w szkołach i do katechizacyi. Zakon przyswoił sobie zrazu plan nauk ówczesnych (XVI. wieku) akademij czyli uniwersytetów, mianowicie paryskiego i lowańskiego, na których kwitnął humanizm chrześcijański; w miarę doświadczeń przerabiał go powoli, wreszcie od 1593 a właściwiej od 1599 r. występuje wszędzie z własnym planem nauk czyli Ratio studiorum, który znów przyswoiły sobie, w Polsce przynajmniej, kolonie akademii krakowskiej i szkoły innych zakonów a w Galicyi szkoły rządowe aż do 1848 r. Szeroko to nakreślony plan, bo obejmuje akademie, czyli uniwersytety[1] i szkoły średnie, rozprawia o nauczaniu, ale i o wychowaniu młodzieży, zakonnej najprzód potem i świeckiej.
Jakiż to był plan nauk paryskiego studium generale czyli uniwersytetu XVI. wieku? Wówczas, jak przez całe średnie wieki, uważano teologią jako główną, jedyną prawie wiedzę, inne gałęzie wiedzy ludzkiej uprawiano o tyle, o ile one do studium teologicznego pomagały. Wykładano więc filozofią i przyrodnicze nauki, nie jako całość i cykl nauk oddzielnych, ale jako pożyteczne i pomocnicze do gruntowniejszego studium św. teologii. Gimnazyalne zaś szkoły przysposabiały umysł do studium filozoficznego, a gruntowna nauka łaciny i greki dawała klucz do czytania dzieł klassyków filozofów
- ↑ Aż do naszych prawie czasów słowo uniwersytet nie oznaczało universitatem scientiarum szkołę wszech-nauk, ale unwersitatem professorum et studiosorum, t. j. korporacyą szkolną mistrzów i uczniów, bez względu na ilość i jakość wykładanych przedmiotów. Dlatego uniwersytet był synonimem akademii i odwrotnie. Używano też nazwy: studium generale, albo „szkoła główna“, dlatego, że z niej wychodzili mistrzowie do szkół średnich i do samejże akademii.