obiedzie, który 16 października wojewoda Tęczyński dał na uczczenie nuncyusza. Wszystko więc zapowiadało się pomyślnie[1].
Ale nuncyuszowi dokuczał okrutny brak pieniędzy, woła o nie w każdym liście. Kanizy też wzywa interwencyi jenerała Lajneza; skarb papieski dopiero w połowie stycznia przysłał coś niewiele, nie mógł więc nuncyusz, jak wobec lubującego się w wystawności i zbytku narodu należało, wystąpić dwornie i gościnnie. Wnet też zaniedbano go zupełnie, on zaś do połowy listopada, do wyjazdu swego do Łowicza, nie miał co robić.
Nie miał i O. Kanizy; jestem tu raczej dla pociechy, niż dla pomocy nuncyusza“, pisał do jenerała zakonu Lajneza. „Polacy nie proszą o nic i niewiele żądają pomocy od nuncyusza i ode mnie“. Wrażenie pierwsze, jakie odniósł o Polakach, me najlepsze, zmieniło się potem w przywiązanie do nich. „Nondum exuit barbariem Polonia, jeszcze się nie wyzwoliła Polska z barbarzyństwa... Sprawa religii ciężko utrapiona, Wszystka prawie szlachta sprzyja sekciarzom, broni ich, gdy po wsiach każą, wbrew nawet woli biskupów. Z tego jednego miasta (Krakowa) 10.000 obywateli wychodzi w dnie świąteczne do pobliskiej wioski, aby słuchać zaraźliwych nauk. Napróżno biskup (Zebrzydowski) zabrania tego, uchodzi bezkarnie to zepsucie. Więc heretycy coraz bardziej głowę do góry podnoszą i wnet zgniotą wolność i władzę Kościoła, jeżeli się wielką siłą temu nie zapobiegnie. Ale kto tę gorliwość zaszczepi królom? Kto ich przekona, że teraz pora użyć surowości przeciw bezbożnym? Tak więc, niestety, samochcąc i świadomie giniemy. W krakowskim ludzie wiele objawów dawnej pobożności, tak jest pilny w uczęszczania do kościołów na msze św. i nabożeństwa i dostarcza hojnie, co do ozdoby kościołów potrzebne Biskupi i liczny kler bardzo są bogaci, ale mało uczonych z tylu sług kościołów. Akademia kwitnęłaby lepiej, gdyby dotacya profesorów lepszą była. Katolikami są i jest ich mnogo. Miasto samo iście królewskie i bogate, ale nie brak tu i sekciarzy, bo gdy nas (Kanizego i Mengina) spotkają przypadkiem, wyszydzają nas i, co dziwne, po imieniu Jezuitami
- ↑ Epistulae et acta Beati P. Petri Canisii t. II. 319. collegit Otto Brunsberger S. J. Friburgi Brisgoviae 1898. Kanizy do Kromera, d. 15 paźdz. 1558.