z Polski myślał jeszcze o środkach ratunku dla niej i dla północnych krajów. Z Ingolsztadu d. 4 marca podaje Ojcu Natalis, asystentowi Niemiec przy jenerale zakonu w Rzymie, cały szereg projektów ratowania katolicyzmu na północy, z których kilka wykonanych zostało później, a okazały się zbawiennemi.
Dla Polaków, Czechów, Duńczyków i Anglików radził założyć kolegia czyli seminarya w Rzymie z funduszów papieża i kardynałów. Z tych kolegiów wyjdzie z czasem nowy kler uczony a pobożny, i temu powierzy papież biskupstwa i inne godności kościelne w ich ojczyźnie. Zanim to się stanie, należy wysłać do tych krajów nuncyuszów ale nie Włochów, lecz tam urodzonych (ex indigenis). Napotyka się w tych tu krajach północnych (Polsce, Niemczech) okrutne zgorszenia, a bardzo wiele dobrego dałoby się tu zrobić, gdyby się znaleźli tacy, którzyby życiem swem, nauką i cierpliwością mogli i chcieli wesprzeć te kraje. „Tymczasem w Rzymie nic o tem nie wiedzą i ani myślą nad tem, jakby potrzebom tym zaradzić najłatwiej, bo albo nie mają żadnych informacyj o tych krajach, albo są przekonani, że już wszystko stracone, nie licząc się z resztkami Izraela (katolikami) i z tylu tysiącami dusz, któreby można uratować, gdyby byli, którzyby je paśli w sądzie i prawdzie, qui eos pascerent in judicio et veritate.
„Błagam najwyższego i przedwiecznego Pasterza, aby wzbudził w swych pasterzach potrzebną żarliwość do uwolnienia tylu tysięcy dusz z pod władzy i tyranii szatana, który teraz i zawsze najpotężniejszy na północy, skąd rozpościera się zło wszelkie unde panditur omne malum, i postępuje coraz bardziej naprzód, druzgocąc i miażdżąc królestwo Chrystusowe, przedewszystkiem przez heretyków i antychrystów. A ci, którzy służą tak wiernie swemu hetmanowi (szatanowi), opierają się głównie na naszej gnuśności i niedbalstwie, bo nie pracujemy, bo nie cierpimy ani dziesiątej części, z miłości Chrystusa i bliźniego, tego, co oni pracują i cierpią, gotowi nawet na śmierć, dla służby szatana i z nienawiści do bliźnich, zwłaszcza do zastępcy Chrystusa a następcy Piotra świętego.
„Wszyscy są w najwyższem oczekiwaniu soboru powszechnego, mówię to o katolikach, i błagam ustawicznie Boga, aby reforma Kościoła rozpoczęła się naprawdę, i aby Bóg na uleczenie tylu chorób przysłał prawdziwych lekarzy i ojców du-
Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/174
Ta strona została przepisana.