Po przełamaniu pierwszych trudności w doborze nauczycieli i zebraniu uczniów, na co kilka miesięcy wystarczyło, szkoły brunsberskie, zwane powszechnie liceum Hosianum, zrazu pięcioklasowe, potem z kursami filozofii i teologii, nabyły szerokiej na całą Polskę sławy. Nietylko z Warmii, ale z Prus, ale z polskich województw gromadziła się liczna młodzież, ku wielkiej radości Hozyusza, nawet heretycy przysyłali tu swoich synów.
Dnia 21 sierp. 1565 otworzył Hozyusz pierwsze na całą Polskę seminaryum dyecezyalne i powierzył Jezuitom. Dla ubogich uczniów stanęła bursa, dla zamożniejszych synów, zwłaszcza szlacheckich i pańskich, konwikt 1569 r.; w lat kilkanaście potem seminaryum papieskie (collegium pontificium) i szwedzkie.[1]
Nuncyusz, biskupi i znakomitsze osobistości przybywali do Brunsbergi, aby przypatrzeć się bliżej i zapoznać z Jezuitami, ich trybem życia i systemem wychowania. Na takich odwiedzinach 1566 r. kanonik i rejent kancelaryi koronnej,
- ↑ Archiv. Prov. Pol. Lith. Hist. Col. Brunsberg. Dzieje brunsberskiego kolegium i istniejących przy niem zakładów naukowych opowiem szczegółowo w tomie IV.
dzać. Prawda, że pracowali nad królem referendarz w k. Karnkowski, prymas Przerębski i biskup Zebrzydowski, uproszeni o to przez kardynałów Puteusza, Ottona Truehsess’a, Karola Boromeusza i samego Hozyusza, który z swej strony przekonywał króla, iż nie starał się, ani ubiegał o kardynalstwo, ale przyjął je jedynie na wyraźny rozkaz papieża. Po czterech długich miesiącach niepewności i udręczenia odetchnął nareszcie Hozyusz swobodniej, zabrał się do przygotowań do soboru, pracował nad cesarzem Ferdynandem I, nad Maksymilianem, królem czeskim, nad Filipem hiszpańskim, aby oratorów swych na sobór wysłali i coraz to nowych przeszkód otwarcia synodu nie stawiali, wreszcie zjechał 21 sierpnia do Trydentu, przewodniczył, jak wspomnieliśmy, soborowi i natychmiast po jego zamknięciu pognał za pozwoleniem papieża 14 grudnia 1563 r, nie zważając na mrozy i śniegi do Warmii. Drogą na Insbruk, Solnogród, Linc, Wiedeń, Wrocław, Poznań stanął szczęśliwie 5 lutego 1564 r. we Wschowie (Frauenburg), 7 lutego w Heilsberdze, a ostatnich dni marca przed samą Wielkanocą widzimy go w Brunsberdze. (Reszka. Vita St. Hosii. Eichhorn, Der ermlandische Bischof und Kardinal Stanislaus Hosius. II.)