Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/296

Ta strona została przepisana.

sadzony na tron polski przez sułtana, wroga Moskwy, za jej przyjaźń dla Austryi“; drugi list w sprawach handlowych, domaga się zniesienia niektórych ceł, dokuczliwych bardzo. Dano mu wymijającą odpowiedź, cła pozostawiono, zakazu zakupna broni nie cofnięto.
Z Pragi udał się „posłannik“ do Wenecyi, aby nawiązać układy o traktat handlowy. Tu 15 lutego wręczył Signoryi podrobione przez siebie listy kredencyonalne, w których siebie tytułuje posłannikiem. opowiada o wielkich planach cara zawojowania Turcyi[1] i spieszy do Rzymu.
Dnia 24. lutego wjeżdża uroczyście, w powozie papieskim, otoczony gwardyą, do pałacu Colonna w Rzymie, gdzie książę de Sora, komendant wojsk i zamku Anioła, czym mu honory. Wzięto go bowiem za „posłannika“, lubo był „gońcem“ tylko; pomyłkę tę sprostował poseł polski w Rzymie, biskup Wolski. Więc jako „goniec“ prywatne tylko miał u Grzegorza XIII. posłuchanie w obecności kcia Sora, ucałował trzewik papieski, rozmawiał klęcząco przez tłumacza, oddal list i dar carski w sobolach i prosił o przysłanie papieskiego wysłannika do Moskwy.

List carski wspomina o dobrych stosunkach Wasyla III. z Rzymem, o życzliwości nuncyusza Moroni dla carskich posłów w Ratysbonie. Te dobre stosunki trwają dotąd; do podania sobie ręki do wspólnej przeciw Turkowi wojny przeszkadza tylko król polski Stefan, który w sojuszu z Turcyą i Tatarami, wiarołomny, napadł i zdobył Połock i rozlewa krew chrześcijańską niewinnie. Niech więc papież „nakaże polskiemu królowi, ażeby odstąpił od sojuszu z pohańcami i od wojny przeciw chrześcijanom“; niech przyśle z Szewriginem swego posłannika, któryby porozumiał się z carem co do przygotowań wojennych przeciw Turkom. O unii najmniejszej wzmianki w tym liście, ne verbum quidem, jak pisze kard. Como do polskiego nuncyusza Cagliari, tem mniej obietnic jakich.

  1. Pierling, II. str 13—15. Car żądał od Wenecyan wolności handlowej dla swoich kupców i wzywał w tem także pomocy papieża.