pod Starycę, chwilową rezydencyą cara i o mało jego samego nie zabrały jeńcem), szerząc dokoła mord i pożogę. Niech car ulituje się swych poddanych, którzy wśród srogiej zimy po lasach i puszczach już się ukryć nie mogą, pod miecz polski pójść muszą; niech nie rozlewa marnie krwi tysięcy swych żołnierzy, bo Pskowa nie uratuje, król go zdobędzie zimą czy wiosną, ale od oblężenia nie odstąpi. Zdawszy komendę na hetmana, sam pospieszy do Litwy po nowe zaciągi, aby pochodnię wojny w serce Moskwy zanieść. Król szwedzki w sojuszu z polskim zdobywa w Inflantach zamki jeden po drugim, rugując z nich carskie załogi. To wszystko bacząc, senatorowie nastaja na króla, aby wojował bez wytchnienia. Jakoż codziennie ostrzeliwają miasto trapione głodem i chorobami, a niebawem gotuje się nowy szturm walny. Król wszelako, jedynie przez cześć dla papieża, gotów skłonić się do pokoju i wyznaczyć swych wielkich posłów. Niech car uczyni to samo i na pograniczu obierze miejscowość do wspólnych układów. Niech się jednak spieszy, bo każdy dzień zwłoki pogorszą jego dolę, a tysiące śmierci jego poddanym, setki mil zniszczenia jego krainom przynosi, i dlatego niech swych posłów w dokładną instrukcyę i pełnomocnictwa opatrzy. On, legat papieski, zjawi się tam jako rozjemca, a dokonawszy zgody, z posłami jego do Moskwy powróci, tymczasem pieniądzmi, wstawieniem się u hetmana, osładza dolę jeńców moskiewskich, których co dnia przybywa mnogo[1].
Dopiero jednak 13 grudnia rozpoczęły się pod rozjemstwem legata układy posłów królewskich z carskimi w Jamie Zapolskim; dwa długie miesiące czasu potrzeba było na wyprawienie gońców, umocowanie, opatrzenie w instrukcyę i przybycie posłów obustronnych. Legat tymczasem nie próżnował w obozie polskim. Miewał łacińskie kazania do króla i starszyzny wojskowej[2], niósł przez tłumacza pomoc duchowną żołnierzom,
- ↑ Moscovia Possevini: Epistolae de Moscoviticis rebus Vilnae. 1583 Istotnie nadesłano z Rygi znaczny zapas prochu i kul.
- ↑ Dnia 15. paźdz. „Possevmus kazanie uczynił u p. hetmana. Oddajcie cesarzowi co cesarskiego, Bogu co boskiego z podziwem wszystkich, w obecności rotmistrzów i dworu wszystkiego. Napomnienia do żołnierzów bardzo wymowne uczynił do kajania się wzywając. Próżnoć, ale osobliwy chłop“. (Dziennik Piotrowskiego 131).