instrumentu[1]. Aliści nowa zwłoka. Domagali się carscy inwentarza armat w zamkach, które król ma oddać carowi, gdyż oni inwentarze inflanckich zamków Polakom już doręczyli. Niestety, tylko Newel miał taki inwentarz, do innych zamków wyprawiał kżę Zbaraski coprędzej gońców po one inwentarze, które sporządzić dopiero trzeba było.
Trzy całe dni to zabrało, z tych dwa o-tatnie tak burzliwe, że zanosiło się na zerwanie układów, a legat dwadzieścia miał poufnych konferencyi z posłami, biegając od jednych do drugich „jak cewka u tkacza“, zanim do zgody przyprowadził. Carscy bowiem zawsze w zamiarze uratowania choćby cieniu prawa do Inflant carów, wsunęli zręcznie do swego instrumentu pokoju, że zamki inflanckie oddają z „otczyny“, z ojcowizny carskiej eas sese ex patria Magni Ducis seu terra tradere. Nowa burza. Polacy kazali im się wynieść i wracać do Moskwy, oni zaś sami wrócić muszą pod Psków do wojska, bo ich tam wzywa rozkaz hetmański. Więc carscy znowu do legata, aby wstrzymał królewskich. On im na to: „wstrzymam, ale wykreślicie sporne te słowa z waszego instrumentu “. Oni radzi nie radzi wykreślili. Wreszcie 15 stycz. zeszli się społem na ostatnią sesyę carscy i królewscy do mieszkania legata; wobec niego odczytano obydwa instrumenta pokoju[2]. Dołączono do
- ↑ Polacy za inicyatywą legata domagali się, aby wsadzono do instrumentu artykuł, zabezpieczający moskiewskim zbiegom życie przed surowością cara. Carscy odmówili, ale zaręczyli podaniem ręki, że im włos z głowy nie spadnie, gdyż jedynie ze strachu przed wojną zbiegli do Polski, a nie ze zdrady swego pana. Co do wymiany jeńców, rzecz tę zostawiono posłom, którzy po ratyfikacyę pokoju obustronnie wyznaczeni będą.
- ↑ Carscy w swoim wsadzili tytuł „car Kazania i Astrachanu, pan Inflant“, czemu królewscy się nie sprzeciwili, bo im Zamojski wytłumaczył, że to rzecz obojętna dla sprawy, jaki oni swemu carowi tytuły dają, za to te tytuły carskie w polskim instrumencie opuściwszy, królowi swemu dali tytuł Wielkiego Księcia Inflant. Obydwa instrumenta kończą się: „Tę pokoju ustawę uchwaliliśmy i pocałowaniem krzyża zatwierdziliśmy, w obecności legata Grzegorza XIII, Antoniego Possevino. W Jamie Zapolskim w styczniu 1582. Podpisali je sekretarze i położyli pieczęcie. Działo się to w Kiwerowej Horce w mieszkaniu legata 15. stycznia 1582, dlatego pokój ten nosi nazwę dwojaką: zapolskiego i w Kiwerowej Horce.