tę drogę. Katolikom w carstwie i to obcokrajowcom tylko, pozwolił car na prywatne w domu nabożeństwo i na cmentarz własny; katolickim missyonarzom, gdyby kiedy szli do Persyi lub Chin, przyrzekł wolne przejście przez kraje carstwa — oto „zupełna tolerancya“ dla rzymskiej wiary w pojęciu cara. O jakimkolwiek sojuszu z Polską przeciw Turcyi, lub choćby przeciw Tatarom tylko, ani słyszeć nie chciał, zbył ten punkt wybiegami. Przystąpienie swe do ligi św. zależne czynił od wejścia do niej heretyckiej Anglii. Samego Possevina po dwóch dysputach religijnych, podejściem wprowadzić chciał zamiast na dysputę trzecią, do cerkwi Uśpienia i ucałowania ręki metropolity; szalbierz skończony w całości i wszystkich szczegółach, papieżowi nawet słowem nie podziękował za pośrednictwo, o które przed rokiem uniżenie błagał. Jakby na szyderstwo, kazał mu postarać się pierw o ligę cesarza z chrześcijańskimi pany, a potem o wskazanie jemu, carowi, ale przez osobną legacyą sposobów i warunków, pod któremi mógłby do niej przystąpić.
Z listem tym wyprawił osobnego „posłannika“, Jakóba Mołwianina z vice notariuszem Tyszynem Wasylewiczem, do papieża, którzy też pod opieką Possevina 14 marca 1582 opuścili Kremlin i na Smoleńsk, Połock. Iłuksztę, stanęli 24 marca w Rydze, gdzie król Stefan urządzał odebrane Inflanty i ze Skargą kolegium jezuickie fundował[1].
- ↑ Obszernie o tym drugim swoim pobycie w Moskwie rozpisuje się Possevino w swej Moscovia. Opowiadają to samo z niektóremi zmianami. „Pamiętniki o stosunkach dyplomatycznych dawnej Rosyi z ościennemi państwy“ t. V. 290. Pierling, La Russie et le St. Siege II. 165—181.