Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/346

Ta strona została przepisana.

donosi o tem kardynałowi di Como, prosi o instrukcyę, a w danym razie o potrzebne pełnomocnictwa. Nie tyle jednak obawa wojny z cesarzem, jak polityczna konstellacya Polski i Siedmiogrodu, w której teraz legat rozpatrzył się dokładniej, przekonała go, że, na razie przynajmniej, król Batory ani wojny tureckiej rozpocząć nie może, ani do ligi św. kwapić się nie będzie. Wyznał to w poufnej rozmowie z sekretarzem weneckiej rady, Milledone, a wnet potem przed signorią: „Złamać potęgę Islamu mógłby Stefan Batory, pan katolicki, Stolicy św. szczerze oddany. Ale to orzeł z Siedmiogrodu. Gniazdo rodzinne droższe mu jak Polska, w której nie ma następcy z krwi swojej. Najsilniejsze jego uczucia zwracają się do tego księstwa, tam on czuje się być panem, mały Zygmunt nosi tylko nazwę księcia. Otóż sułtan jest zwierzchniczym panem Siedmiogrodu, a dobre z nim stosunki Stefana dają mu przewagę wobec Polaków, Moskwy i cesarstwa. Zmienić więc system, zerwać otwarcie z Turkiem, znaczyłoby podjąć grę niebezpieczną i narażać się na groźne ryzyko. Polacy bowiem, osłabieni wojną z Moskwą, podzieleni na fakcye, trawieni herezyami, łatwo mogą opuścić i zostawić własnym siłom elekcyjnego króla, który jeszcze nie zażegnał sporów z Rudolfem II i Janem III“[1].
Więc na razie doradzał królowi w Rydze starać się przedewszystkiem o jedność religijną w Polsce, o przywrócenie katolicyzmu w Inflantach, o unię na Rusi schyzmatyckiej. On pierwszy podniósł w Polsce myśl tej unii, rozwinął ją przed królem, z którym zjechał się powtórnie (w maju) w Wilnie, uzyskał jego przyzwolenie i pomoc na seminarium ruskie kosztem papieża, króla i innych panów, utrzymywane przy akademii wileńskiej, w któremby się wychowywał przyszły kler unicki.

Za to król miał szczerą ochotę zgnieść krymskich Tatarów w własnem ich gnieździe. Zachęcał go do tego legat, a pora była po temu, bo część zaciężnych wojsk z pod Pskowa można było przeciw nim odrazu wyprowadzić. Świeżo teraz w maju, gdy król był w Wilnie, domagali się haraczu, poskromienia Kozaków, grozili hardo wojną. Cóż, kiedy sejm październikowy 1582, na który ta sprawa wniesioną być musiała, zeszedł na

  1. Pierling. Bathory et Possevino 168. dok XLVII.