Jest i polityczna. Katolicyzm nie był religią oderwaną, abstrakcyjną, wcielił się w społeczeństwa i ludy, instytucye i państwa Europy. Na nim oparł się średniowieczny porządek świata. Kościół katolicki stróżem był praw i swobody jednostki i społeczeństw całych wobec przewagi i samowoli monarchów, i stale bronił tej zasady, że papież, jako namiestnik Chrystusów na ziemi, dzierży od Boga wszelką duchowną i świecką władzę, królowie zaś i książęta część tej władzy t. j. świecką biorą dopiero z drugiej ręki od papieża, i z sprawowania jej są przed nim odpowiedzialni. Reformacya widząc niespożytą siłę Kościoła właśnie w tej instytucyi papiestwa, przeciw której w pierwszym planie walczyła, wprowadziła doktrynę, że każdy panujący władzę swą bierze bezpośrednio od Boga, że więc w swem państwie rozstrzygać może o wierze poddanych i wywiesiwszy zasadę: cujus regio illius et religio, zerwała z Rzymem, a królów i książąt wezwała, aby stanęli na czele narodowrych kościołów, i schroniła się pod ich skrzydła. Dla panujących pokusa nęcąca. Pozbyć się supremacyi papieża i Kościoła, sam być tego Kościoła głową i rządzić sumieniami poddanych, obłowić się majątkiem duchownym i uposażyć nim oddane sobie kreatury, aby rządzić absolutnie; toć to ideał władcy w klasycznym stylu cezarów rzymskich. Jakoż nie oparli się pokusie brandenburscy i sascy książęta Chrystian duński, Gustaw Waza szwedzki, Henryk VIII angielski królowie i na reformacyi zbudowali silną władzę rządową absolutum dominium.
Z drugiej strony papieże patrząc na odstępstwo tylu synów Kościoła, lękając się, aby ono nie ogarnęło reszty, domagali się od cesarza i wiernych jeszcze Kościołowi królów pomocy i ratunku, zrzekając się milcząco niektórych politycznych prerogatyw, a przynajmniej nie upierając się bardzo przy nich. Równocześnie przedsięwzięli na soborze trydenckim wewnętrzną rzetelną naprawę Kościoła „w głowie i członkach“. Usłuchali tego głosu Filip II hiszpański, Ferdynand I i II w Czechach, Węgrzech i Austryi, i stłumiwszy reformacyę, w imię reakcyi katolickiej, ugruntowali silny monarchiczny rząd państwa.
W Polsce obydwaj Zygmunci nie byli zdolni ani do otwartej apostazyi i utworzenia kościoła narodowego, i to się
Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/38
Ta strona została przepisana.