Polsko-litewscy Jezuici mają O. Possevino bardzo wiele do zawdzięczenia, bo nietylko ustalenie kredytu i wzięcia u króla Stefana, kanclerza i senatorów, ale założenie kilku nowych domów i seminariów, uorganizowanie i lepsze udotowanie kolegiów już istniejących. Był on ich rzecznikiem nietylko u króla, ale i u papieża i jenerała zakonu, a polityczno-dyplomatycznej swej roli użył dla podniesienia Jezuitów polskich w słusznem przekonaniu, że przez to dźwiga sprawę katolicyzmu.
Zostawszy królem polskim Batory, powierzył namiestnicze rządy Siedmiogrodu bratu swemu Krzysztofowi, który je sprawował roztropnie i spokojnie do swej śmierci w maju 1581 r. On to, uprzedzając zamiar królewski otwarcia akademii jezuickiej w Koloszwarze, wprowadził 1579 dwóch Jezuitów: O. Lelesza i O. Alojzego Odescalchi, w roli kapelanów i pedagogów syna swego Zygmunta, na dwór książęcy w Białogrodzie (Alba Julia), a w Koloszwarze otworzył im rezydencyą z niźszemi szkołami, której pierwszym superiorem był O. Wujek, prorektor wileński i rozpoczął budowę gmachu dla przyszłej akademii w tem mieście. Dla braku kleru świeckiego Jezuici spełniali także obowiązki duszpasterskie w całem księstwie.
Przedwczesna śmierć Krzysztofa napełniła smutkiem serce króla. Dowiedział się o niej w Wilnie, wśród przygotowań wyprawy na Psków, w chwili, kiedy legat Possevino dopraszał się posłuchania u niego. Otrzymał je zaraz po egzekwiach za spokój duszy śp. Krzysztofa, a niebawem wszedł w bliższe relacye z królem, który listem 13 czerw. 1581 upewnił jenerała Akwawiwę, że śmierć Krzysztofa w niczem nie zmieni stanu rzeczy jezuickich w Siedmiogrodzie, że owszem w najbliższym czasie nastąpi otwarcie akademii w Koloszwarze[1].
Istotnie wnet po pokoju Zapolskim (15 stycz. 1582) zabrał się król do urzeczywistnienia obietnicy. Dopomagał mu w tem dzielnie O. Possevino, bo nietylko przyspieszył u Grzegorza XIII
- ↑ Archiv Prov. Pol. Epist. Principum ad Generalem III, 1576—1600.