wyjednał u króla w Warszawie obietnicę poparcia tej sprawy w Krakowie, sam zajął się nią gorliwie, stoczył żwawą dysputę z komisarzami miasta, kapituły i akademii, a osobiste wstawienie się króla u biskupa Myszkowskiego dokonało reszty. Kościółek św. Barbary oddany Jezuitom przywilejem biskupim 1 lutego 1583 r., w tydzień potem, była to pierwsza niedziela postu, odprawili w nim pierwsze nabożeństwo[1]. O. Skarga z jałmużn pobożnych matron Barzyny, Mnichowskiej, Kozłowskiej i Kormanickiej, kupuje dom przyległy, i przerabia na rezydencyą; z jałmużn księcia Jędrzeja Sapiehy i jego żony Krystyny z Dembińskich odnawia i zdobi kościół. Koło jego osoby grupują się dzieje „rezydencyi św. Barbary“ aż do wyjazdu jego wraz z królem do nowej stolicy państwa Warszawy 1608[2].
Nie tu koniec wspaniałomyślności króla Stefana dla Jezuitów. W szerokiej swej głowie O. Possevino przeznaczał Kraków, stolicę królestwa, na ognisko zakonnego życia i działalności kapłańskiej swojego zakonu. Rezydencyą św. Barbary, wywalczona wytrwałą jego energią, otwierała piękne pole dla tego apostolstwa, ale to, co dla każdej instytucyi zakonnej najważniejsze, nowicyat, umieszczony gdzieś na krańcu rzpltj, w cichej Brunsberdze, niezupełnie odpowiadał zadaniu swemu; młodzież środkowych i południowych województw dla odległości i niewygód ówczesnej komunikacyi przystęp doń miała bardzo utrudniony. Jeżeli co, to nowicyat, seminaryum przyszłych Jezuitów powinien w stolicy państwa mieć swoją siedzibę i miał ją też w innych prowincyach. Korzystając więc z życzliwości znanego nam już Ks. Płazy, proboszcza św. Szczepana, nakłonił go łatwo, że ten r. 1573 udał się do króla Stefana, jako kolatora rzeczonego kościoła z prośbą, aby mu probostwo św. Szczepana na rzecz domu nowicyatu jezuickiego odstąpić pozwolił. Król, obrobiony poprzednio przez O. Posseyina, przychylił się do prośby ks. Płazy i po otrzymaniu zezwolenia najprzód biskupa Myszkowskiego, potem Stolicy św., wystawił dokument erekcyjny, datowany z Warszawy 1585 r. Przyczyną zwłoki było