stach, gdzie były jezuickie, nie wytrzymały współzawodnictwa, upadały, albo schodziły do rzędu szkółek elementarnych. Napróżno gniewały się o to kapituły i magistraty. W Wilnie i Połocku, aby dziatwę ruską odciągnąć od szkół schizm atyckich, otwarli Jezuici bezpłatną szkołę ruskiego czytania, pisania i rachunku, a w Brunsberdze takąż szkółkę niemiecką „dla dzieci rzemieślników“. Wszędzie zaś z naukami i przez nauki, wszczepiali w młodzież ducha katolickiej wiary i pobożności, bo ten był cel główny ich szkół, a szkół bezwyznaniowych nie znał wiek XVI. Mając w szkołach wiele i zacnej rodem młodzieży różnowierczej, nie drażnili sami, ani pozwalali drażnić jej uczuć religijnych, ani zmuszali uczęszczać na nabożeństwa. Zostawiali to jej dobrej woli, żądali tylko, aby przychodziła na kazania, a to dlatego, że obowiązkiem jest każdego dać się pouczyć o prawdach wiary św katolickiej. Zresztą czynili to samo różnowiercy z katolicką młodzieżą w swych szkołach. Prawda, że wielu z tej różnowierczej młodzieży wracało do tej wiary św. katolickiej, którą ich ojciec lub dziad lekkomyślnie porzucił, ale działo się to siłą wpływu otoczenia i kierunku nauk na wskroś katolickiego, nie zaś namową, tem mniej moralnym przymusem, acz nie przeczę, że tu i ówdzie stało się to za insynuacyą którego Jezuity, albo ucznia kolegi. I różnowiercy nie robili sobie szkrupułu katolickich uczniów przeciągać na swą wiarę; jakoż wielu z nich uległo pokusie
Drugą, odporną raczej jak zaczepną bronią przeciw herezyom były publiczne dysputy religijne. Odróżnić je należy, jak już wspomniałem wyżej, od dysput szkolnych, bo te wchodziły w system dawnej scholastyki, służyły dla ćwiczenia dowcipu, a czasem dla uświetnienia jakiej uroczystości kościelnej, szkolnej lub narodowej. Dla uczczenia np. nowo wybranego jenerała zakonu Lajneza 1558 r. w Rzymie, dysputował w kwestyach teologicznych O. Lambert Auer; dyspucie przewodniczyli sławni profesorowie teologii, Emanuel Sa i Jakób Ledesma przysłuchiwali się, a nawet brali w niej udział jako oppugnantes kardynałowie i prałaci[1]. Podobnemi dysputami szkolnemi czciła akademia wileńska króla Batorego. Dopiero różnowiercy z dysput
- ↑ Sacchini, Hist. Soc. Jesu. Pars II p. 45.