germanicum w Rzymie. Królowa z siostrą Anną błagały papieża i jenerała zakonu o przysłanie jeszcze kilku Ojców, bo żniwo zapowiada się obficie.
Grzegorz XIII. tymczasem, któremu po utonięciu Fechtena tajny poseł królewski „kapitan“ Wawrzyniec Cagnoli wręczył postulała religijne króla Jana, ustanowił „kongregacyą dla spraw szwedzkich“. Wchodzili do niej najdzielniejsi kardynałowie: Maroni, Farnese, Sabelli, di Como, Hozyusz, Feretti (późniejszy Sykst V.), Madruzzi, Sirleti, a jako sekretarze-teolodzy: Montalcini i Toletus, Jezuita[1]. We wrześniu 1577 r. wyprawił papież legata swego, o którego prosił król Jan w celu ułożenia warunków połączenia obydwóch Kościołów i załatwienia kilku spraw politycznych, znanego nam O. Possevino do Stokholmu.
Ponieważ z woli króla Jana legacya miała pozostać w tajemnicy, przeto legat, zabrawszy z sobą dwóch Jezuitów, Wilhelma Groda, Irlandczyka i Jana Fourniera, Francuza, na Innsbruk, Passawią podążył najprzód do Pragi, aby tam od cesarza Rudolfa II. listy kredencyonalne na nadzwyczajnego posła do Szwecyi otrzymać[2]. W tym charakterze cesarskiego posła, w bogatym hiszpańskim stroju, przy szpadzie i ostrogach, w wspaniałym kapeluszu, przewiniętym czarną krępą na znak żałoby, stanął w Sztokholmie 19 grud. 1577.
- ↑ Wszyscy oni, krom Hozyusza, dali się podejść szarlataneryi Pontusa de la Gardie i wierzyli w szczerość zamiarów króla Jana powrotu do Kościoła katolickiego. Hozyusz jeden poznał się na nim i dowodził, ale nie przekonał swoich kolegów, że Pontus zmyśla, że Król Jan o nawróceniu szczerze nie myśli i tylko z pobudek politycznych potrzebując papieża i króla Hiszpanii do sprawy barskiej, a cesarza do spraw moskiewskich, udaje chęć powrotu do św. wiary, że katolicyzm jaki on sobie wytworzył jest sektą, którą a limine potępić należy. (Koneczny Jan III Waza i misya Possevina rozd. III)
- ↑ Theiner I, 461 twierdzi, że Possevino wystąpił jako poseł od cesarzowej wdowy Maryi, z oznajmieniem śmierci Maksymiliana II, który umarł przed rokiem. Czy nie zapóźne oznajmienie? Ale tu chodziło o pozór nie o rzecz.